piątek, 15 lutego 2013

Pies demoluje mieszkanie - 5 skutecznych metod, jak temu zapobiec. Część 1



Pies - Demolka


Zapewniam Cię drogi Czytelniku, że „pies – demolka” to nie tylko Twój problem, boryka się z nim wielu właścicieli psów. Zakładam, że skoro czytasz ten artykuł, to być może masz takiego „rozrabiakę” w domu. Słyszałam już różne historie. To co psy potrafią zrobić, kiedy jesteśmy w pracy czasem przechodzi ludzkie pojęcie. Na pewno nie zdajemy sobie z tego sprawy, kiedy podejmujemy decyzję o zakupie czy wyborze psa. Oto przykładowa lista rzeczy, które może zniszczyć Twój pupil:

  • Pilot do telewizora
  • Buty – różnego rodzaju: szpilki, kapcie, trampki, adidasy, kozaczki i wszystkie inne, a im bardziej „pachną” człowiekiem, tym są smaczniejsze)
  • Dywan
  • Boazeria
  • Kanapa, fotel, sofa – to po butach druga ulubiona kategoria do całkowitej dewastacji
  • Swoje legowisko
  • Książki
  • Kable
  • Mp4 lub telefon komórkowy
  • Drzewka w ogrodzie

Moja wyobraźnia podpowiada mi jeszcze wiele innych ciekawych przykładów, ale mam lepszy pomysł. Podziel się proszę swoimi doświadczeniami w komentarzach – napisz co zniszczył Twój pies, mile widziane będą również oszacowane straty jakie poniosłeś. Mam nadzieję, że będzie to cenna informacja dla tych, którzy dopiero mają psa w planach.

 W jednym z odcinków „Ja albo mój pies” prowadzonych przez Victorię Stillwel, suczka o pięknym imieniu Cashmir narobiła właścicielom szkód wartości kilkudziesięciu tysięcy dolarów. Wzięli się na „sposób” i kupili drugi zestaw identycznych mebli do salonu. Kiedy mieli przyjść goście ludzie Ci znosili pogryzione meble do piwnicy a wnosili nowy komplet. Po wizycie gości znowu zamieniali je. Wyglądało to przekomicznie :) ale z pewnością nie było im do śmiechu.

Psy demolują mieszkanie z różnych powodów. W takiej sytuacji możemy mieć do czynienia z ząbkującym szczeniakiem, z psem  znudzonym lub cierpiących na zaburzenia związane z separacją.
Jeśli mamy ząbkującego szczeniaka, to wydawałoby się, że problem kiedyś minie, jednak jeżeli maluch doświadcza ulgi obgryzając nogę od stołu, to takie zachowanie może się szybko wzmocnić, gdyż uczucie ulgi jest silnie nagradzające. Wtedy będziemy już mieć do czynienia z wyuczonym zachowaniem, które trudno nam będzie wyeliminować nie pilnując szczeniaka 24 godziny na dobę. Jeżeli mamy psa, który się po prostu nudzi, to sposoby, które za chwilę przedstawię powinny przynieść szybki efekt, podobnie w przypadku szczeniaków. Jeśli jednak Twój pies cierpi na lęk separacyjny lub inne zaburzenia związane z separacją, może być to niewystarczające, wówczas powinieneś skonsultować się z behawiorystą, który zbada szczegółowo problem i zastosuje odpowiednią rehabilitację.
W drugiej części  artykułu poznasz 5 skutecznych metod na radzenie sobie z demolującym psem.

3 komentarze:

  1. Moje psy zniszczyły:
    Whiskey – kilkanaście legowisk, dwa piloty, wielokrotnie zjadła nam chleb razem z woreczkiem i rozniosła po domu zawartość kosza na śmieci, ostatnio nawet pożarła żywołapkę razem z myszą, choć szczerze liczę na to, że mysz jednak uciekła ;)
    Akacja – przegryzła kabel od telewizora i mojej ładowarki do telefonu; wygryzła dziurę w materacu na łóżku i w swojej budce, zamieniła na wióry oparcia w kanapie (na szczęście była stara i do wyrzucenia), kilka par kapci, zupełnie przypadkiem biegnąc zrzuciła laptop i roztrzaskała matrycę. Straty szacuję w sumie na minimum 1000 zł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kropka - kilka par szpilek, balerinek i skórzanych kapci. Do tego jeszcze jakieś długopisy mazaki, słuchawki od mp3...

    Baski- telefon, ładowarka, wtyczki od kabli, rozebrał drzwi z tapicerki, rozmontował domofon, wybił plastikową szybę w drzwiach, obrał koc z lamówki i zrobił porządki w szafie z ubraniami.
    Chwałą mu za to, że mu to przeszło... teraz za to zaczął zawodzić w domu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli psiak zawodzi, potraktuj go jak szczeniaka i naucz zostawania w domu, przyzwyczajając stopniowo do coraz dłuższego czasu w samotności. Wskazówki zawarte w tym poście powinny Ci pomóc. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

    OdpowiedzUsuń